Na ostrzu rylca: Jak maszyna: Ciekawe ćwiczenie, którego efekt bardzo mnie zadziwił. Wiele osób, którym pokazywałam ten grawerunek nie mogło uwierzyć, że jest on wykonany...
Minęły lata, 25 tysięcy odsłon ze świata. Znacznie zmieniły się priorytety i obycie w internecie. Informacje zdobywa, kontakty utrzymuje się już inaczej. Kusi nas świat, nigdy nie był dla nas tak dostępny. Cyfryzacja w obecnej fazie bardzo absorbuje. Usprawnienia i dostępność komunikacji pozwalają na swobodę i komfort kontaktów międzyludzkich na dystans. Bywamy ze sobą bliżej niż dotąd, tyle że inaczej. Korzystajmy z nowych możliwości. Zamiast zlot, prędzej odlot. Dum spiro, spero.
wtorek, 29 października 2019
Profesja do zagospodarowania
Wirtuozka rylca i freza pozostaje bez miejsca pracy i zleceń. Wspaniały, artystyczny zawód rzemieślniczy - niedoceniany bo niezagospodarowany. Portfolio prac grawerskich https://naostrzurylca.blogspot.com/ obrazuje po części praktyczne zdolności manualne, umiejętność obsługi urządzeń wykorzystywanych w grawerstwie, cierpliwość i dokładność wirtuozki, czyli cechy wyróżniające dobrego grawera. Pozostałe zdolności, pozytywne cechy czyli potencjał pozostają do odkrycia dla potencjalnego pracodawcy lub zleceniodawcy. Nie jest tajemnicą, że profesja ta sprawdza się najlepiej w praktyce prywatnej, by jednak zdecydować się na działalność gospodarczą potrzebne są zlecenia lub sponsor.
Wizerunek dostępny na facebooku: https://www.facebook.com/barbara.malinowska.3
czwartek, 26 września 2019
My, Rodzina i zjawisko śmierci.
Śmierć jest stałym elementem naszego bytu. W naszej kulturze często jeszcze stanowi temat tabu. Odchodzących albo zaskakuje, albo uwalnia od cierpień. Zawsze stanowi cierpienie dla bliskich zwykle nieoswojonych z wizją śmierci. W jej wyniku rodziny często zmagają się z depresją, bo nie zapoznały się z testamentem życia (Five Wishes) umierającego, bo nie skorzystano z medycyny paliatywnej (oderwanej od opieki hospicyjnej)... Tragizujemy mimo, że śmierć, koniec ziemskiej egzystencji, jest nieuchronnym etapem naszego życia, że w wielu religiach jest początkiem nowego życia... Tanatoterapia, dla nas obca, zajmuje się przygotowywaniem do śmierci i wspieraniem rodzin w żałobie. Wypieramy świadomość śmierci poza nasz umysł, koncentrujemy się na dobrach materialnych.
Cytat: "Jeśli przez całe życie boimy się śmierci i unikamy myślenia o niej, to gdy w końcu się z nią spotykamy, cierpimy bardziej, niż to potrzebne – i my sami, i nasi bliscy. Zapominamy o oswajaniu procesu umierania, które nasi przodkowie praktykowali przez tysiąclecia i które dziś ułatwiają nam osiągnięcia nowoczesnej psychologii. Dobra śmierć – taka, którą przyjmujemy z uśmiechem – nie jest wcale czymś nieosiągalnym." Ten przydługi, pseudofilozoficzny wstęp jest efektem mojego podejścia do zjawiska śmierci, która, z racji mojego starzenia się i pogarszającego stanu zdrowia, jest mi coraz bliższa. W szeroko pojętej Rodzinie naszej, tematyka nie jest popularna. Fakty, wiedzę o stanach chorobowych, agonalnych, cierpieniu, czasem o samej śmierci ograniczamy do bezpośredniego otoczenia, do wąskiego grona najbliższych. To, według mnie nie w porządku, to zjawisko męczeńskie, cierpiętnicze, niczym nie uzasadnione. Jeśli staramy się być razem w święta, jubileusze, narodziny i cieszyć się szczęśliwymi wydarzeniami w życiu członków rodziny, to choroby, cierpienia, śmierć jest też integralnym etapem życia. To misterium, prawo natury, dążenie do równowagi. Należałoby uznać prawo wszystkich członków naszej Rodziny do świadomości o ich występowaniu. Inaczej bardzo szkodzimy kolejnym pokoleniom, fałszując obraz życia.
"Co raz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej,
wokoło lecą szmaty zapalone.
Gorejąc nie wiesz, czy stawasz się wolnym?
Czy to co twoje ma być zatracone?
Czy popiół tylko zostanie i zamęt.
Co idzie w przepaść, zburzą czy zostanie?
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie..." (x2) (C.K. Norwid - Tyrtej)
niedziela, 14 kwietnia 2019
Dzień Sapera
Dzień 16 kwietnia to doroczne Święto żołnierzy Wojsk Inżynieryjnych – „Dzień Sapera”. W 1945 r., dzięki ofiarności saperów, ich pełnej oddania dla Ojczyzny postawie, żołnierze Wojska Polskiego mogli sforsować Odrę i Nysę Łużycką, uczestnicząc w operacji doprowadzającej do zakończenia II wojny światowej. Od 1946 r, Wojsko Polskie obchodzi to święto. Dla Wojsk Inżynieryjnych, jednostek wojskowych oraz żołnierzy tych specjalności, weteranów, rezerwistów i tych w stanie spoczynku oraz ich współmałżonków a także potomków ma znaczenie szczególne.
Do pięknej karty saperskich zasług i dokonań zaliczyć należy także powojenne osiągnięcia i dorobek kolejnych pokoleń żołnierzy Wojsk Inżynieryjnych. W pamięci lokalnych społeczności na długo pozostanie niezwykła odwaga, poświęcenie i upór saperów, jakie zaprezentowali podczas rozminowywania powierzonych rejonów, ratowania i pomocy powodzianom, a także budowy i odbudowy zniszczonych mostów.
Obecnie nasi saperzy wykonują także zadania w ramach misji szkoleniowo-stabilizacyjnych i pokojowych w Iraku, Afganistanie, Libanie, Syrii, Kosowie, Czadzie, oczyszczając teren z min, niewybuchów i niewypałów oraz likwidując składy amunicji. Prowadzą prace inżynieryjne, związane z rozbudową baz, odbudową dróg, mostów i lotnisk.
Chwała Saperom!
W tym uroczystym dniu, dziękując Im za
wzorową postawę w czasie szkolenia i podczas wykonywania
specjalistycznych i niebezpiecznych zadań, składamy wszystkim Saperom
najlepsze i najserdeczniejsze życzenia. Proporzec saperski |
Pomnik Sapera Włocławek ul. Żytnia Stowarzyszenie Saperów Polskich |
Etykiety:
chwała,
Dzień Sapera,
saper,
Wojska Inżynieryjne