W dobie błyskawicznego rozwoju telekomunikacji, łączności i komunikacji w ogóle, obserwujemy gigantyczne, niekorzystne zmiany w relacjach międzyludzkich.
280 znaków, co więcej trzeba żeby się wypowiedzieć? Doceniona elokwencja użytkowników, bo Twitter liczbę znaków podwoił. |
Wszystkie z tych form ograniczone w dostępie, obarczone wieloma wadami, czasochłonne i kosztowne. Mimo to komunikacja rozwijała się zadowalająco, życie towarzyskie i rodzinne kwitło.
Z dnia na dzień zaczęły się upowszechniać komputery osobiste (PC) i Internet. Najpierw w zakładach pracy, kawiarenkach internetowych, wreszcie w domach. Nabieraliśmy odwagi, ogłady, umiejętności, by popaść w zachwyt i uzależnienie.
Początkowo podbijały nasze serca mnożące się komunikatory m.in. Gadu Gadu, Skype, Viber i wiele innych, Poczty e-mailowe, portale społecznościowe (np. NK, Twitter, Facebook, Yahoo, Badoo, WhatsApp, Instagramm, TikTok, Teklegram inne) wraz z czatami, strony internetowe oraz blogi z opcjami komentarzy, rozwój dostępu do internetu, no i rozwijające się równolegle usługi sieci komórkowych.
Wszystko to dzięki postępowi technicznemu i popularności stawało się coraz bardziej dostępne, przyjazne, pomocne i tanie. Szybka i pełna akceptacja a także możliwości zaspokajania wyszukanych potrzeb użytkowników poprzez aplikacje i gadżety, jak również stosowanie nanotechnologii rozpowszechnia urządzenia. Laptopy, notebooki, tablety, smartfony, iPhone wraz z urządzeniami peryferyjnymi, przewinęły się niemalże przez każdy zakład pracy, szkołę, gospodarstwo domowe i indywidualnego użytkownika, czasem już z jednocyfrową granicą wieku..
Z umiarem bywa różnie. Był czas, gdy topowe było pełne otwarcie. Dane osobowe i fotki - od porodu, całe życie do zachodu. Później in cognito, fikcja, podszywanie się, zmiany wcieleń. Wreszcie niesmak, rozczarowania, nieprzyjemności i świadomość nieodwracalności. Błędy niewiedzy lub młodości. Wiele kont zahibernowanych, komunikatorów nieużywanych lub tylko na czuwaniu, na portalch, blogach drętwota, wyczekiwanie i niepewność.
W tym raju komunikacyjnym zarysowuje się wyraźny kryzys. Komunikatory z milionami użytkowników i kontaktów, milkną, portale społecznościowe tracą dobre opinie, często sieją postrach przed beztroskim użytkowaniem i niosą określone, niepowetowane szkody. Maile zamulają konta pocztowe i wymagają do użytecznego zastosowania maksimum filtracji. Przy nielimitowanych rozmowach i wideo rozmowach, tracą na atrakcyjności SMS-y i MMS-y a także np Skype, Viber, WhatsApp. Dzięki telewizorom z WiFi Skype ma wątpliwą szansę na powrót do łask, a połączenie telefonu z telewizorem upowszechni wideo rozmowy na różnych platformach.
Natłok często doprowadza do zgubienia wagi i sedna. Summa summarum zaczynamy upraszczać i ograniczać kontakty.
sklepową, listonoszem, rozmowy z budki czy kabiny telefonicznej, widokówki, kartki z życzeniami, piękne listy no i odwiedziny (nie tylko z okazji wesela czy pogrzebu). Teraz nabiera znaczenia tworzenie drzewa genealogicznego, rejestrowanie dziejów rodziny, by jeszcze na jakiś czas zaznaczyć więź. Chociaż młodemu pokoleniu i tak zabraknie na to czasu.
Więzi rodzinne są mocno zagrożone. W przyszłości by przestrzegać zakazu kazirodztwa będzie trzeba wykonywać badania DNA bo krewni nie będą się znać. Wszystko to w obliczu ewolucji i ogromnego sukcesu komunikacji, tworzy zaawansowany paradoks. Im więcej środków i możliwości tym mniej chęci. Do tego już doszło.