piątek, 8 kwietnia 2011

Poloneza czas zacząć

I REMONT 
tempo jak przy autostradach

 Dobrze, że ja się nie zrażam, na zakrętach uważam. Post i pogoda, zapewne  „ zadomowią ” większość pod stałymi adresami i dadzą szanse na refleksje. Może znajdzie się i czas by przybliżyć wakacje. Pomyślałem, że czas podrzucić parę problemików do rozstrzygnięcia, a może i sprowokować do zabrania głosu.
Do ustalenia są: termin Zlotu: czas pobytu, termin świadomego zakończenia ( wg wskaźnika ‰), terminy Odlotów;  wstępna lista uczestników; sposoby finansowania przedsięwzięcia, wysokość ewentualnego wpisowego (zrzuty), wskazane wyposażenie i co trzeba by zabezpieczyć na miejscu; ew. potrzeba stworzenia jakiegoś np. gadżetu pamiątkowego, znaku wyróżniającego uczestników, (plakietka, opaska, proporczyk czy wystarczy nakrętka, kapselek a może kamyczek, muszelka własnego zbioru), może pokusi się ktoś stworzyć jakąś piosenkę okolicznościową, może stworzyć prosty, graficzny schemat powinowactwa, żeby głowy nie łamać - kto jest kto i wrócić chociaż o tą wiedzę mądrzejszym.
Wskazane byłyby również, ze względów organizacyjnych, odpowiedzi negatywne,  w szczególności w stosunku do osób starszych i  osób z małoletnimi „ zlotniczkami ”.
Wybrzeże stwarza ogromne możliwości. Zlotnice i zlotnicy (uczestnicy Zlotu) samo wystarczający jak d. Zw.Radz. mogą śmiało liczyć na SPA. SPAć gdzie popadnie, SPAdać gdy się znudzi, na SPAcery od zmroku do świtu,  SPApieru toaletowego skorzystać bezpłatnie, SPAlone grill-dania jak się nie przypilnuje, SPArtolone ujęcia fotograficzne i filmowe, SPAczone gusty muzyczne, SPApierosów dymu do woli, SPAjęczyn aureoli, SPAlony naskórek jeśli bez filtrów UV, SPAgetti, chlebek SPAsztetową, SPAnią domu spotkania, SPAnami doznania, SPArę razy nadzór nad dziećmi, SPArasolem do woli jak pogoda się SP...Aczy, wSPAniały obiadek można pomóc gotować, jak będzie zbyt głośno, może się okazać że i feng shui (czytaj pęk szuji) tam nie brakuji. To część atrakcji a wszystko w SPAle się nie mieści !
Witam wszystkich odwiedzających:) Kurcze, na razie to chyba tylko jednego:)) ale liczę, że to się szybko zmieni

czwartek, 7 kwietnia 2011

Sz. Internautko, Internauto !



Prawdopodobnie nie poczujesz się tutaj jak w domu,tutaj można mieć głos, ten głos będzie wysłuchany, jest szansa, że może być być uwzględniony.
Pokusa, czy strach ?

Po zalogowaniu można pisać posty, w ten sposób brać udział w dyskusji, wyrażać swoje opinie, składać propozycje, nie obowiązuje dyscyplina partyjna.
Silna pokusa czy silniejszy strach ?

Brak ochoty na zmiany, wierność klimatowi domowemu można potwierdzić czytając posty innych. Dopóki nie zbulwersują lub pobudzą entuzjazm.
Dołączyć zawsze można.

Powoli przybywa współtwórców blogu, pojawi się pewnie niebawem problem do rozstrzygnięcia, platforma porozumiewania zacznie żyć.
Z radością poznamy nowe adresy e-mailowe, szczególnie młodszych pokoleń, tych którzy odważą się wkroczyć na międzypokoleniową platformę porozumienia.
Pic Nic


admin@picnic.strefa.pl , picniczek@gmail.com

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

"Pierwsze koty za płoty"

Znalezione obrazy dla zapytania koty za płoty  
Mój rocznik wczoraj miał wolne. Widać pozostałe roczniki również, bo na kolejne zaproszenie  do współpracy, odzew żaden. Usprawiedliwić zdecydowanie można  Ryszarda S. i jego gości.
 Próbując zrozumieć niechęć do kontaktu w sprawie, w sumie dotyczącej wszystkich przedstawicieli szeroko pojętej Rodziny, z pomocą Google, analizowałem.  Najłatwiej poszło z rybami i dziećmi. Potem żonaci zostali usprawiedliwieni, bo zwykle nie mają dostępu do internetu, ponieważ żony wiedzą wszystko i lepiej. Singielki też już  wiedzą lepiej a single mają inne kłopoty. Suma sumarum musi upłynąć trochę czasu aż powyłamujemy się z obiegowych zaszufladkowań i pokażemy swoje charakterki. Pokonamy fale a Google potem skorygują dane. Niewątpliwą niedogodnością okazuje się być konieczność logowania w celu pisania postów. Ideą utworzenia tego blogu było umożliwienie wszystkim dyskusji, wymiany poglądów, opinii, przedstawiania propozycji. Natomiast siermiężność, ograniczone możliwości to efekt tego, że blog jest za free. Myślę jednak, że spełni rolę, a oto chodzi.
Wspomniałem na wstępie, że zapraszałem do współpracy, ale bezpośrednio tylko tych do których miałem adresy e-mailowe, pozostałych pośrednio do czasu, gdy podadzą namiary na swoją skrzynkę. Aktualna i zabezpieczona jest skrzynka picniczek@gmail.com, blog jest raczej otwarty i wskazana byłaby powściągliwość, głównie prezentowania danych.

niedziela, 3 kwietnia 2011


Na Głos ludu ! ... wielokrotnie wyrażane było dążenie do wielopokoleniowego spotkania, przy średniej temperaturze ciała uczestników 36.6 ° C, bez welonu, gorzkiej wódki i t.p. atrakcji. Po prostu Zlot Rodzinny 2011 w formie pikniku, biwaku lub w innej uzgodnionej formie. Przymiarki trwały wiele lat, sporo z nas piknikuje już w innym wymiarze, a w tym czasie bociany trochę powiększyły nasze szeregi. Doszło do tego, że z niektórymi się nie znamy. Znamy swoje umiejętności przetrwania, im trudniej tym bardziej się mobilizujemy. Nowy 2011 Rok postawił nas niewątpliwie w kolejnych, trudnych sytuacjach. Zmobilizujmy się zatem i spotkajmy latem. Jest czas żeby wystąpić o kredyt, zacząć odkładać np. za każde brzydkie słowo, lub sprzedawać surowce wtórne, żeby sfinansować udział w pikniku. Zwróci się na pewno, będzie czym, gdzie i do czego. Wszystko co potrzebne do pikniku, czyli trawę i pogodę deklaruję się zapewnić Koszalinianie. Co do jakości gwarancji jednak nie dają. Jako bonus dla zmotoryzowanych, może być parking strzyżony. Po aktywacji SMS em. Każda czująca więź rodzina, a także niezrzeszeni utożsamiający się z rodziną jak i nasi wierni sympatycy mogliby przybyć własnym, wynajętym lub ogólnie dostępnym transportem, z własnym kocem, koszem piknikowym i rapacholinem. Za środki ze zrzuty, gdyby starczyło, zakupiłoby się zakąskę, popitkę i alka prim lub zorganizowało zdrowotną, ekologiczną wycieczkę nad morze. Do dyspozycji pole „wymiotowe” dla zaprawionych turystów oraz urozmaicone noclegi dla dzieci i młodzieży.